W miarę rozwoju kariery/projektu etc. rośnie ilość zadań, jakie związane są z jego realizacją. Im większy sukces, tym więcej zadań do wykonania, osób, z którymi należy się spotkać, propozycji, które należy rozważyć i… nowych zadań do realizacji.
Twórcy których reprezentuję są zwykle bardzo zajęci. Napisanie książki, rola w filmie, wydanie płyty, udział w promocji swojego projektu, to praca wymagająca wielkich nakładów energii i czasu. Zupełnie zrozumiałe jest, że wkrótce może pojawić się zmęczenie, a razem z nim ryzyko błędów. Błędy, od których nikt nie jest wolny i które codziennie oglądam w telewizji, obserwuję w Internecie czy prasie, są to: niefortunne wypowiedzi, niekorzystne zdjęcia, nieprzemyślany udział w wątpliwej jakości projekcie/reklamie – wszystko to dowody na to, że komuś zabrakło czujności i energii.
Zanim zniechęcony błędami i zmęczony gaszeniem bieżących pożarów być może porzucisz swój życiowy projekt, rozważ pomoc doświadczonego managera.

Każdy, kto odnosi sukcesy, musi zwiększyć zatrudnienie. Microsoft w końcu też kiedyś musiał wyjść z garażu i część kompetencji powierzyć nowym osobom – specjalistom w swoich dziedzinach. To jest naturalna droga rozwoju. Jeśli chcesz osiągnąć więcej, zrozum, że nie jesteś w stanie zrobić tego sam. Sukces jest zawsze pracą zespołów. Nawet tenisista, który na korcie walczy sam, w szatni ma do dyspozycji masażystę, trenera, psychologa, a w biurze managera i sponsora. Historie o dochodzeniu do wszystkiego samemu są mitem, który im szybciej włożysz między bajki, tym szybciej pozwoli Ci na zrównoważoną realizację swoich celów.

Pracując w duecie z managerem, oszczędzasz czas, który możesz wykorzystać na robienie tego, w czym jesteś naprawdę dobry i zachowujesz energię na pracę twórczą. Natomiast składane Ci oferty współpracy ocenia manager przez pryzmat swojego doświadczenia i wiedzy o rynku, których Ty nie musisz posiadać.